Są to autentyczne fakty będące efektem działalności statutowej KSKP k/Szczecin (w swoim środowisku i otoczeniu), jakie można zaobserwować po wspólnych spotkaniach formacyjnych, po pielgrzymkach, Mszach św. itp...
Przebywając w środowisku KSKP czujemy się jak w innym świecie, otacza nas przyjaźń, spokój, opanowanie, członkowie KSKP są jakby innymi ludźmi. Powrót po takich wspólnych spotkaniach do codzienności, to powrót do szarej rzeczywistości.
Podczas głoszenia własnych świadectw na spotkaniach np. formacyjnych, niejednokrotnie widzi się w oczach łzy autentycznego wzruszenia (także w oczach mężczyzn).
Na widok naszych pielgrzymek ludzie przystają i z ciekawością obserwują co się dzieje. Wielokrotnie dołączają do nas (przykładem może być mężczyzna z małym dzieckiem w wózku, który dołączył się do nas w Choszcznie - wzruszający to był widok).
Dużym świadectwem dla otoczenia są np. nasze modlitwy w miejscach publicznych (np. w Choszcznie odmówiona Koronka do Miłosierdzia Bożego na peronie).
Można zaobserwować jak przechodnie czynią ZNAK KRZYŻA ŚW., zdejmują nakrycia z głowy - podczas mijania naszych pocztów sztandarowych.
Mobilizujące są modlitwy i śpiewy podczas pielgrzymowania autokarem, czy pociągiem dla tych, którzy pierwszy raz uczestniczą w takich pielgrzymkach.
Często podczas pielgrzymek towarzyszyły nam uśmiechy i przyjazne gesty z mijających nas samochodów.
Można było zauważyć inne, bardziej przyjazne podejście POLICJI do nas pielgrzymujących i dających świadectwo wiary. Była większa uprzejmość, uśmiechy i przyjazne gesty.
Częściej można zaobserwować czyniony ZNAK KRZYŻA ŚW. na stanowiskach pracy (np w kabinach maszynisty przed uruchomieniem pociągu).
W środkach komunikacji miejskiej, jak i w czasie jazdy samochodem, podczas mijania obiektów sakralnych coraz częściej czynimy ZNAK KRZYŻA ŚW..
Po spotkaniach formacyjnych, częściej mamy odwagę reagować na zło dziejące się w koło nas, gdyż wiemy że bierna postawa w takich sytuacjach to grzech zaniedbania.
Nasza poetka Halina Rakowska-Jeżyńska w swoich wierszach pobudza nas do refleksji nad życiem, nad pięknem przyrody, miłości do Boga, Ojczyzny i ludzi.
Fragment wspomnień maszynisty z Lokomotywowni Wrocław
w Wolnej Drogi nr 10 z 11.05.2007:
... Nam zaś przydzielono na pewien okres ST43-179 z lokomotywowni Szczecin Wzgórze Hetmańskie. Krótko po jej przyprowadzeniu do Wrocławia miałem pierwsze - i jak się później okazało nie ostatnie - spięcie z maszynistą instruktorem trakcji spalinowej. Obejrzał obie kabiny, w których nie zaaprobował jedynie przyklejonych na środkowych słupkach okiennych, obrazków Matki Boskiej Częstochowskiej. - Nie ja je powiesiłem, więc także ja ich nie zdejmę - odparłem, co bardzo nie spodobało się instruktorowi.
Już od początku grupa maszynistów (i nie tylko) dba, aby na stanowiskach pracy (pojazdach trakcyjnych) w Szczecinie był umieszczony obrazek święty.